Sprzeciwianie się właściciela sąsiedniego gruntu

2015-08-26 21:29

Za uzasadnione należy uznać zawarte w rewizji nadzwyczajnej wywody, w których świetle Sąd Powiatowy i Sąd Wojewódzki dopuściły się wymienionych wyżej uchybień procesowych, wyrażających się w niewyjaśnieniu w niezbędnym zakresie wszystkich istotnych okoliczności sprawy.
W sprawie jest bezsporne, że pozwani zmuszeni są wybudować nowy budynek mieszkalny, bo uprzednio zajmowany przez nich dom był w złym stanie, nie nadającym się do remontu, a ponadto podczas trwania niniejszego procesu, w dniu 3 lutego 1969 r., uległ spaleniu.
Ze złożonego w postępowaniu rewizyjnym dokumentu w postaci pisma Prezydium PRN - Wydział Budownictwa, Urbanistyki i Architektury w Krakowie z dnia 14.IX.1971 r. wynika, że ze względu na układ i rozmiary poszczególnych parcel pozwani - drobni rolnicy - nie mają możliwości lokalizacji budynku w innym miejscu niż to, w którym rozpoczęli budowę, mimo że parcela ich leży w pasie przeznaczonym pod zabudowę. Do tego dokumentu Sąd Wojewódzki w ogóle się nie ustosunkował, a wynikającą z niego okoliczność całkowicie pominął w swych rozważaniach, choć okoliczność ta była istotna dla rozstrzygnięcia sprawy. W wyniku tego zaskarżony wyrok nie tylko naraża pozwanych na znaczne straty spowodowane koniecznością zburzenia wykonanych fundamentów i części murów, lecz również uniemożliwia pozwanym w ogóle wzniesienie odpowiedniego budynku. Taki wynik procesu powinien być - przed wydaniem rozstrzygnięcia - szczególnie wnikliwie skonfrontowany z treścią przepisu art. 151 k.c. i założeniem ustawodawcy, jakie legło u jego podstaw. Pod tym kątem widzenia Sąd Powiatowy nie wyjaśnił należycie sprawy, a Sąd Wojewódzki, mimo znanej mu treści cytowanego pisma władzy budowlanej, w tym aspekcie sprawy w ogóle nie rozważał.
W rewizji nadzwyczajnej został poruszony problem przesłanek stosowania art. 151 k.c. przy jednoczesnym podkreśleniu, że Sądy obu instancji, orzekające w sprawie, doszły do wniosku, iż zostały spełnione wszystkie przesłanki przewidziane w art. 151 k.c., od których uzależniona jest możliwość dochodzenia roszczenia o przywrócenie stanu poprzedniego, tj. roszczenia zmierzającego do usunięcia skutków rozpoczętej budowy na cudzym gruncie.
Sformułowanie art. 151 k.c. uzasadnia wniosek, że jeżeli chodzi o wzajemny stosunek przesłanek w nim wymienionych, to najdalej idącą kwestią jest to, czy przekroczenie granic sąsiedniego gruntu nastąpiło bez winy umyślnej, czy też z winy umyślnej. Inne postacie winy w tym zakresie nie mają znaczenia decydującego, gdyż należy je traktować na równi z brakiem winy. Otóż jeżeli przekroczono granice sąsiedniego gruntu z winy umyślnej, to odpada celowość badania innych okoliczności, o których mowa w dalszej części tego przepisu. Jest więc wówczas obojętne, czy właściciel sąsiedniego gruntu sprzeciwił się w ogóle przekroczeniu granicy i jak wielka grozi mu szkoda oraz jak niekorzystne skutki pociągnie za sobą przywrócenie stanu poprzedniego.
Natomiast w wypadku gdy są podstawy do ustalenia, że przekroczono granice sąsiedniego gruntu bez winy umyślnej, to zasadą jest wyłączenie prawa żądania przywrócenia stanu poprzedniego. W takim wypadku w interesie społecznym prawo słusznie chroni budującego częściowo na cudzym gruncie. Jednakże roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego podlega ochronie prawnej, jeżeli właściciel gruntu sąsiedniego "bez nie uzasadnionej zwłoki" sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo jeżeli "grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda". Wymaga przeto wyjaśnienia kwestia stosunku wzajemnego tych dwóch przesłanek. Z użytego w art. 151 k.c. spójnika "albo" wynika, że pozostają one w relacji rozłącznej, a nie kumulatywnej. Wystarczy zatem, że zostanie spełniona którakolwiek z nich, aby uwzględnić roszczenie właściciela o przywrócenie stanu poprzedniego, pod warunkiem oczywiście, że przekroczenie granicy nastąpiło bez winy umyślnej. Tak więc każda z tych przesłanek jest samoistna. Sformułowanie "bez nie uzasadnionej zwłoki" musi być interpretowane stosownie do okoliczności. Z istoty rzeczy nie ma podstaw do tego, aby sformułowanie to konkretyzować przez podanie określonej miary czasu. Nie jest rzeczą przypadkową, że ustawodawca w tym wypadku nie posłużył się żadnym ściśle oznaczonym okresem (w dniach, tygodniach, miesiącach itd.).
Jeżeli zaś chodzi o pojęcie "sprzeciwu", to powinno być ono interpretowane według zasad ogólnych dotyczących wykładni oświadczeń woli (art. 65 k.c.), gdyż w tym zakresie chodzi o oświadczenie woli.
Groźba niewspółmiernie wielkiej szkody może być brana pod uwagę, jak już o tym była mowa, tylko wówczas, gdy przekroczenie granicy nastąpiło bez winy umyślnej.
Jeżeli właściciel sąsiedniego gruntu nie sprzeciwił się bez nie uzasadnionej zwłoki, to mimo to może on żądać przywrócenia stanu poprzedniego, jeżeli stan tworzony przekroczeniem granicy gruntu zagraża mu niewspółmiernie wielką szkodą. Konflikt interesów właścicieli sąsiadujących gruntów ustawodawca rozstrzyga w tej sytuacji na korzyść właściciela sąsiedniego gruntu, ale pod warunkiem, że grozi mu niewspółmiernie większa szkoda. Jeżeli szkoda nie ma takiego charakteru, to właściciel sąsiedniego gruntu nie może skutecznie żądać przywrócenia stanu poprzedniego. W takiej sytuacji ustawa daje z kolei pierwszeństwo ochronie interesów osoby, która przekroczyła bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu. Wreszcie należy wyjaśnić, że w razie sprzeciwienia się bez nie uzasadnionej zwłoki, kwestia, czy właścicielowi sąsiedniego gruntu grozi niewspółmierna bądź jakakolwiek szkoda, jest rzeczą obojętną. Między tymi stanami faktycznymi nie ma różnicy. Tłumaczy się to tym, że sprzeciw właściciela sąsiedniego gruntu co do przekroczenia granicy jego gruntu przez sąsiada został złożony w odpowiednim czasie.
Powyższą wykładnią powinny się kierować oba Sądy przy rozstrzyganiu sprawy.
Za uzasadnione należy uznać sformułowane w rewizji nadzwyczajnej zastrzeżenia co do ustaleń w zakresie poszczególnych przesłanek stosowania art. 151 k.c. na korzyść właściciela gruntu sąsiedniego. Budzi zastrzeżenia stanowisko Sądów, że spełnione zostały dwie przesłanki określone w art. 151 zd. pierwsze k.c., a mianowicie: wina umyślna pozwanych i niewspółmiernie wielka szkoda grożąca powódce. Winy pozwanych Sądy dopatrzyły się w tym, że w sprawie I NS 1360/64 pozwana Antonina P. jeszcze przed wydaniem rozstrzygnięcia była zorientowana w projektowanym sposobie podziału, oraz w tym, że przed rozpoczęciem budowy pozwani zwracali się do Józefy M. o wyrażenie zgody na lokalizację. Sądy przeoczyły jednak, że rozstrzygnięcie w sprawie I NS 1360/64, "wykonane" przez wytyczenie działek na gruncie już po rozpoczęciu budowy, nie dotyczyło pozwanego Władysława P. oraz, że na działkach 624/4 i 624/5 ustanowione było dożywotnie użytkowanie dla Józefy M., w związku z czym nie da się - w obecnym stanie sprawy - wykluczyć, że w przekonaniu pozwanych całkowicie wystarczająca była zgoda Józefy M.
Co się tyczy dalszej przesłanki, to grożąca właścicielowi gruntu sąsiedniego niewspółmiernie wielka szkoda nie może być oceniana bez porównania tego zagrożenia z korzyścią wynikającą ze wzniesienia budynku, zwłaszcza gdy - jak w danym wypadku - budynek w innym miejscu w ogóle nie mógłby być wzniesiony. Poza tym z faktu, że w toku pertraktacji ugodowych stron (bezskutecznych) powódka zgadzała się pod określonymi warunkami odstąpić pozwanym zajętą przez nich część jej działki oraz dalszy jeszcze obszar, wynikać może również, że przez zajęcie części jej gruntu pod budowę pozwanych pozostała cześć jej parceli nie straciła w tak istotnym stopniu wartości, jak to ona przedstawia, zwłaszcza że mąż powódki ma mieszkanie w K., a "samodzielna" zabudowa działki nr 624/4 i tak jest niemożliwa.
W rewizji nadzwyczajnej uczyniono zastrzeżenie, że ze względu na zasadę swobodnej oceny dowodów, głównie w postaci zeznań świadków i stron, "można w nadzwyczajnym trybie nie kwestionować stanowiska Sądów co do tego, że powódka bez nie uzasadnionej zwłoki sprzeciwiła się przekroczeniu granicy jej działki".
Stanowisko to jednak nie jest w pełni trafne. W uzasadnieniu bowiem zaskarżonego wyroku Sąd Powiatowy nie rozważał bliżej kwestii, czy powódka sprzeciwiła się bez nie uzasadnionej zwłoki, ograniczając się do zaznaczenia, że z dokonanych przez ten Sąd ustaleń wynika wniosek, iż "powódka już od samego początku sprzeciwiała się budowie".